Wypadanie włosów to problem, o który często pytacie mnie w komentarzach i mailach. Niestety to bardzo niespecyficzny problem, który może symptom wielu różnych chorób. Z pewnością genetyka odgrywa tutaj też ważną rolę, czego sama jestem przykładem, ale spróbowałam zebrać kilka najbardziej powszechnym przyczyn wypadania włosów:
Co może pomóc?
Stres bywa jedną z najczęstszych przyczyn problemów z włosami. I nie jest to kwestia tylko wypadania, ale również jakości włosa, który staje się cienki i łamliwy. Mowa nie tylko o stresie emocjonalnym, ale również fizycznym dietetycznym czy środowiskowym. Stąd często podczas nawet zdrowej diety redukcyjnej włosy zaczynają wypadać. Wbrew pozorom to dobry znak, ewolucyjnie organizm który niema wystarczająco energii preferencyjnie traci włosy, a nie np. tkankę mięśniową czy zęby. Drugą powszechną przyczyną są wszelkie problemy hormonalne – od kortyzolu, po androgeny czy hormony tarczycy.Wypadanie włosów towarzyszy PCO, zespołowi metabolicznemu czy też jest obecne przy nadmiarze 5α-Dihydrotestosteronu, który jest aktywną formą testosteronu.
Oczywiście rozwiązanie zależy od przyczyny. Suplementacyjnie pomagają
kwasy tłuszczowe (Omega3, GLA), witaminy z grupy B, zwłaszcza biotyna, olej kokosowy,
rozmaryn wcierany w skórę głowy. Ponadto:
- sproszkowana grasica – poprawia funkcje systemu odpornościowego
- MSM – pomaga w produkcji kreatyny
- witamina C w dużych dawkach – poprawia cyrkulację skóry głowy,
- witamina E – zwiększa wykorzystanie tlenu, co również poprawia cyrkulację
- cynk – wspomaga odporność organizmu i wpływa na hormony (forma Optizinc)
- koenzym Q10 – wspomaga cyrkulację krwi
- aminokwasy (l-cysteina, l-metionina) glutation – wspomagają wzrost włosa, strukturę oraz jakość
- krzem – wzmacnia włosy
- ocet jabłkowy – wspomaga wzrost włosa
- masaż głowy
- akupunktura
Co może nasilić wypadanie włosów?
Celowo nie piszę nic na temat pielęgnacji, bo zwyczajnie się na tym nie znam. Nigdy nie zwracałam większej uwagi na swoje włosy, nie dbałam o niej i poddawałam sporym torturom. Dwa razy w życiu miałam problemy z wypadaniem na skutek rozregulowanych hormonów, ale zdecydowanie moje włosy nie dają mi znać kiedy coś nie jest ok 🙂 I niestety mam nawyki, które nie służą włosom jak np. mycie ich mydłem i nie stosowanie żadnych odżywek lub rozjaśnianie ich czy też częste zmiany koloru. Jeśli macie sprawdzone rady jak dbać o włosy to piszcie! Chętnie się czegoś dowiem, chociaż przyznam się bez bicia, że ktoś musiałby mi zapłacić abym coś na sobie przetestowała 🙂