
Słodki ząb u wielu osób budzi dylemat jaki cukier lub słodzik będzie najlepszy. Po wyrzuceniu klasycznego cukru z diety oraz eliminacji syropu z agawy wciąż pozostaje jeszcze kilka zdrowych opcji. Oczywiście najbardziej optymalnie byłoby redukować słodki smak do niezbędnego minimum i pozostać przy np. owocach, ale z pewnością są osoby, które mogą sobie pozwolić na większą liczbę węglowodanów w diecie lub po prostu nie odczuwają żadnych negatywnych skutków dużej ilości słodkich potraw.
W ostatnim czasie testowałam kilkanaście przepisów na zdrowe desery bez mąki, cukru oraz nabiału. Ponieważ ostatnie dwa tygodnie są dla mnie mocno zapracowane (co widać po moim braku aktywności na blogu oraz forum), i dodatkowo kończę pisać sporą pracę naukową na temat wpływu jelit na ogólne zdrowie (jestem na 15 stronie i mam już 100 referencji), to mała odskocznia w kuchni bywa zbawienna. To chyba jedyny relaks jaki praktykuję ostatnio: produkcja deserów. W związku z czym szybko pojawił się problem z dosładzaniem. Miałam w domu stevię, której nie używałam prawie nigdy, ale to zdecydowanie nie to szukałam 🙂 Czym więc słodzić?
Słodziki
Sztuczne słodziki to jest hit ostatnich kilkunastu lat. Wraz z ich pojawieniem się na rynku (w czystej postaci lub gotowych produktach) pojawiła się nadzieja zarówno dla odchudzających się, jak i tych którzy walczą z utrzymaniem szczupłej sylwetki. Głównym powodem popularności słodzików była ich znikoma kaloryczność, która daje zgubne wrażenie, że nawet nadmierna konsumpcja jest bezkarna. A przynajmniej bezkarna w kontekście wagi ciała.
Minusem z pewnością był smak, co jednak nie przeszkadzało, zwłaszcza kobietom, w spożywaniu 'bezcukrowych” produktów. Z czasem pojawiło się sporo doniesień na temat potencjalnie niebezpiecznego wpływu słodzików na zdrowie, ale wciąż ich kaloryczność (a raczej jej brak) była niepodważalnym argumentem dla wielu osób.
Niestety sztuczne słodziki mają jeszcze jedną wielką wadę: również przyczyniają się do wzrostu tkanki tłuszczowej oraz negatywnie wpływają na redukcję wagi u osób odchudzających się. Nie takie było założenie producentów, prawda?
Na chłopski rozum: ponieważ trawienie zaczyna się w mózgu, to gdy mózg czuje słodki smak uruchamia szereg procesów biochemicznych, w wyniku których insulina zostaje wydzielona. Do tej pory istniało tylko takie przypuszczenie. Dwa ostatnie badania z tego roku (i kilka mniejszych, wcześniejszych) jasno pokazują, że ten mechanizm jest prawdziwy.
Gdy jemy coś słodkiego, niezależnie od spożytych kalorii, insulina jest wydzielana, a składniki odżywcze mogą zostać zmagazynowane w komórce. Sęk w tym, że w przypadku sztucznych słodzików idea polega na uniknięciu magazynowania czegokolwiek…Ponadto jeśli rośnie poziom cukru, a następnie insuliny, która ma dostarczyć glukozę do komórek i tej glukozy nie ma, to zostajemy z wysokim poziomem insuliny we krwi. Stąd często sporo osób ma poziom cukru w normie, a insulina jest podwyższona (dlatego zawsze wraz z krzywą cukrową należy wykonać krzywą insulinową).
Klasyczny cukier
Biały przetworzony cukier zazwyczaj jest unikany, ale już brązowy może kojarzyć się z jakimś naturalnym źródłem, chociaż tak naprawdę nie ma za wiele wspólnego z naturą, gdyż najczęściej jest zabarwionym karmelem lub inną substancją białym cukrem. Oba bywają wysoko przetworzonymi produktami, które zostały poddane wielu chemicznym procesom.
Kilka ważnych aspektów odnośnie rafinowanego cukru:
– powoduje niedobory minerałów,
– obniża odporność,
– zmniejsza HDL i zwiększa LDL,
– zakwasza organizm,
– jest pożywką dla patogenicznych bakterii jelitowych,
– uzależnia,
– sprzyja stanom zapalnym organizmu.
Najlepszy wybór
Generalna zasada: jak najmniej przetwarzania. Z tego powodu dużo lepszymi opcjami niż ww. są:
nierafinowany cukier trzcinowy, surowy miód, cukier kokosowy, cukier palmowy, syrop klonowy, inulina czy stevia (zielona). Nawet sok owocowy będzie dla wielu osób dobrym wyborem. Wiele produktów teoretycznie powstaje z naturalnych produktów jak np.
syrop z agawy, ale proces produkcji jest na tyle zaawansowany, że ostateczny produkt nie ma nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
Jedna uwaga. Nieprzetworzone cukry takie jak sucanat, rapadura oraz miód, melasa i syrop klonowy, w większej ilości, są dobrymi opcjami dla osób bez problemów ze stabilnością glukozy we krwi oraz dobrą tolerancją węglowodanów. Moją ulubioną opcją są daktyle lub syrop daktylowy.
Sztuczne i naturalne substancje słodzące, których należy unikać, występują pod wieloma nazwami:
- aspartam
- acefultam K
- sacharyna
- wybielana stewia
- laktoza
- dekstroza
- mannitol
- sukraloza
- glukoza
- sorbitol
- ksylitol
- galaktoza
- syrop kukurydziany
- syrop glukozowy
- syrop fruktozowy
- muscovado
- syrop z agawy
- cukier buraczany
- syrop ryżowy
- maltodekstryna
- syrop orkiszowy
Źródła:
http://download.cell.com/images/edimages/Trends/EndoMetabolism/tem_888.pdf
http://care.diabetesjournals.org/content/early/2013/04/30/dc12-2221.short
http://www.medscape.com/viewarticle/704432
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2887500
Posty powiązane:
Insulinooporność
Jej wysokość insulina